środa, 25 grudnia 2013

Wspieram to!

Polecam zapoznać się ze stroną internetową pewnej kampanii społecznej. Przesłanie projektu pod nazwą  „Nie robię tego za darmo” wydaje się być jasne, rozsądne i bardzo na czasie.

To pierwsza w Polsce kampania społeczna z zakresu etyki biznesu, zorientowana na osoby wchodzące na rynek pracy. Głównym jej celem jest zwrócenie uwagi na powszechność bezpłatnych staży i praktyk. Przesłanie trafić ma zarówno studentów, absolwentów, przedsiębiorców, jak i legislatywy.

Problem niewolnictwa XXI, bo tak określany jest ten proceder, w którym uczestniczyć muszą w dzisiejszych czasach ludzie młodzi, dotyczy nie tylko naszego kraju.

Jak wynika z tegorocznych  badań Eurobarometru, blisko 60 proc. stażystów w krajach Unii Europejskiej  nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za swoją pracę.

Więcej zagadkowych danych. Firma Proto opublikowała  informację, że od kwietnia do sierpnia tego roku na swoim portalu zamieściła 226 ogłoszeń dla praktykantów i stażystów. Po dokładnej analizie okazało się, że tylko 24 proc. z ofert wiązało się z otrzymywaniem jakiegokolowiek wynagrodzenia.

Czas najwyższy skończyć z tą patologią. Poniżej zamieszczam krótki kurs dla pracodawców. Dlaczego warto odpowiednio wynagradzać swojego pracownika?
1) To działa w dwie strony. Jeśli ktoś czuje, że jego wysiłek jest doceniany – pracuje lepiej. Jeśli jednak subiektywnie odczuwa, że powinno to wyglądać inaczej, rozgląda się na boki i nie daje z siebie 100 procent. Proste!
2) Myślę, że ciężko zbudować jest firmie przewagę konkurencyjną  w dłuższej perspektywie, jeśli nie stara się ona stworzyć stabilnego zespołu specjalistów, odpowiednio ich wynagradzając i doceniając od początku.
3) Etyczny biznes po prostu się opłaca. Pracownicy i stażyści to jedni z odbiorców produktu danej firmy. Jeśli według ich subiektywnego odczucia przedsiębiorstwo nie działa w sposób godny – nie polecą go znajomym i nie napiszą pozytywnej opinii w sieci. Gorsza sprawa, jeśli internet zacznie pulsować od negatywnych wzmianek odnośnie praktyk tej firmy. Można wtedy  prowadzić monitoring marki na szeroką skalę, zatrudnić specjalistów od PR i marketingu. Nic jednak nie zastąpi dobrych praktyk. Kto tego nie zrozumie – prędzej czy później zniknie z gry rynkowej.

To był apel do pracodawców. Myślę jednak, że spora część studentów i absolwentów powinna także zmienić swoje myślenie. Nie powinno się pracować za darmo. Odrzućmy schematy narzucone nam przez chory system. Liczę, że kampania „Nie robię tego za darmo” przyniesie pozytywne efekty.

Pozostaje optymizm, a przede wszystkim działanie... i dobre praktyki. Hej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz